Każdy z nas uważa, że co to za problem, zaraz się przebiorę
i idę biegać. Niby tak, tak właśnie powinno się zrobić, nie ma lepszej
motywacji niż ta natychmiastowa. Schody
zaczynają się gdy za oknem jest śnieg, diabeł na naszym ramieniu mówi, że może
jednak nie teraz, może jak będzie cieplej, ale czy uważacie, że Wasz organizm
obchodzi jaka jest pogoda na zewnątrz? Nie! To Wasza głowa podpowiada Wam żeby
wszystko po raz kolejny odłożyć w czasie. Uwierzcie mi na słowo gdy już
wyjdziecie na dwór, nawet przez 1 sekundę nie powiecie, że to był błąd.
Gratulacje ! Pierwsza część
już za Tobą. Drugi krok to
rozsądek. Rozgrzej się, nic tak nie psuje
radości ze sportu jak kontuzje, aby je wyeliminować musisz, powtarzam, musisz
zawsze się rozgrzać. Minuta rozgrzewki to znacznie za mało. Rozgrzewka powinna
trwać minimum 10 min lub 2km. Biegając nie używasz tylko nóg, a także rąk,
brzucha i pleców. Zatem podskakuj, rób skręto-skłony, rozgrzej ręce, zrób stepy
A, B i C. Każde ćwiczenie wykonuj ciągle lekko podskakując co przy okazji
dogrzeje stawy skokowe. Jesteś już zmęczony ? To normalne, rozgrzewka powinna
przygotować cię do wysiłku, teraz będzie tylko lepiej. Przyszedł czas na sprawdzenie co potrafisz .
Biegnij, w tempie w którym czujesz komfort, w tempie w którym
możesz swobodnie przeprowadzić rozmowę z drugą osobą. Nie zatrzymuj się.
Przerwanie biegu jest równoznaczne z maksymalną odległością jaką jesteś w
stanie pokonać na dzień dzisiejszy. Ile
przebiegłeś ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz